Zielonogórscy policjanci znani są z przywiązania do służby, jednak ta historia przeszła ludzkie pojęcie. Sierżant tamtejszej komendy zatrzymał pijanego kierowcę podczas… podróży poślubnej! Można? A jakże!
Sytuacja rozegrała się w ubiegłą sobotę, tuż po tym kiedy to sierżant Szymon Witt z I Ogniwa Patrolowo-Interwencyjnego zielonogórskiej komendy złożył przysięgę małżeńską. Wyruszając w podróż poślubną, młoda para nie mogła wiedzieć jakie przygody czekają na jej drodze.
Około godziny 16:00 na autostradzie A6 pod Szczecinem, sierżant Witt zauważył samochód marki Volkswagen Passat, który wykonywał niebezpieczne manewry na drodze szybkiego ruchu. Kierowca miał zmieniać pasy nie używając kierunkowskazów, czy zajeżdżać drogę innym kierującym.
Udający się w podróż poślubną policjant zareagował natychmiast – zbliżył się do samochodu i dał znać światłami, by kierowca Volkswagena zjechał na pas awaryjny. Po zatrzymaniu kierującego, sierżant poprosił o opuszczenie szyby i zapytał o stan zdrowia mężczyzny, od którego czuć było wyraźną woń alkoholu.
Z tego względu, żona policjanta zadzwoniła pod numer alarmowy i poinformowała o zdarzeniu. Funkcjonariusz przedstawił się i polecił zgasić silnik i wyjąc kluczyki ze stacyjki. Po kilkunastu minutach na miejscu pojawił się patrol, który wykazał, że zatrzymany miał 3,5 promila alkoholu we krwi. 55-latek stanie przed sądem.
(Fot. Policja)